N jak niespodzianka – Pierwsze badanie ultrasonografem zakończyło się niedowierzaniem. Pytałam się kilkukrotnie, czy dobrze słyszę. Szczerze? Myślałam, że lekarka robi sobie takie żarty z rodziców na pierwszym usg. Dwie rozmazane plamki na obrazie monitora wywołały u mnie raczej atak paniki, niż euforię. Jeśli więc nie skaczesz od razu z radości, to się nie przejmuj. Euforia przyjdzie, ale musisz dać sobie czas.
A jak aprowizacja – W Internecie można znaleźć tysiące list przykładowych wyprawek. Ja postawiłam na minimalizm, ponieważ czekało mnie wiele niewiadomych. Czy będę w stanie karmić? Czy maluchy będą lubiły spać razem czy oddzielnie? Czy będę potrzebowała smoczków czy nie? W dobie sklepów on-line i całodobowych marketów niewiele jest rzeczy, które musisz kupić wcześniej. Jedną z nich jest wózek i foteliki samochodowe. Jeśli kupujesz nowy, możesz czekać kilka tygodni na przysłanie go z magazynu. Jeśli używany, potrzebujesz czasu, aby go znaleźć, obejrzeć i ewentualnie umyć/wyprać. Ja kupowałam używany wózek tydzień przed porodem. Skończyło się na tym, że mąż prał pokrycia dzień przed wyjściem ze szpitala, bo szybkość naszego wypisu go zaskoczyła :).
P jak przygotowanie – Przed porodem warto się przygotować i zapisać do szkoły rodzenia. Co prawda wiedza stamtąd starcza na miesiąc, ale w pierwszych tygodniach obłędu dobrze móc wrócić do notatek. Dodatkowo uczą tam nowych zaleceń dotyczących pielęgnacji noworodków, więc jest to dobra przeciwwaga dla doświadczenia mam i babć. Na polskim rynku znajduje się również kilka książek dotyczących mnogicj ciąży. Dla dobra własnej psychiki warto jednak podchodzić do nich z pewnym dystansem. Ja po ich przeczytaniu byłam przekonana, że nie dam sobie rady bez niani (lub dwóch) oraz, że pierwsze lata z dwójką to tylko pot i znój. Teraz wracam do poradników i znajduję kilka dobrych rad (jak ta, żeby myć dzieci co 2 dni), ale wiem też, że nie wszystkie opisane problemy i choroby dotyczą mnie i moich dzieci.
M jak moda – Moda ciążowa wyszła poza bezkształtne tuniki i legginsy, ale wybór nadal jest ograniczony. Mnie ciążowe ubrania służyły około 4 miesięcy, więc nie polecam szaleństw w sklepie. Najlepiej sprawdzają się ubrania, które umożliwią później karmienie piersią (jeżeli planujesz), np. bluzki z H&M. Plus z posiadania wielkiego brzucha? Reszta ciała wygląda wyjątkowo smukle :).
O jak olewanie – Czasem trzeba odciąć się od wszystkich dobrych rad i historii z życia wziętych. To, że znajomy znajomego nie przespał z bliźniakami żadnej nocy od 3 lat, nie znaczy, że u Ciebie też tak będzie. To, że dziewczyna z forum mogła przez ostatnie 3 miesiące ciąży wstawać jedynie do toalety, nie znaczy, że będziesz miała tak samo. Takie opowieści powodują tylko podniesienie poziomu stresu, a teraz potrzebujesz chilloutu i pozytywnej energii. Ja byłam przekonana, że będę leżała plackiem w łóżku od 5 miesiąca. A na ostatni spacer poszłam w dniu pójścia do szpitala (trwał 20 minut i zrobiłam 4 przystanki). Zatem rzeczywistość może nas pozytywnie zaskoczyć.
C jak carpe diem, czyli chwytaj chwilę – Posiadanie bliźniąt nie jest, wbrew obiegowej opinii, końcem świata. Można znaleźć czas na spotkania ze znajomymi, wyjście do kina, a nawet randkę z partnerem. Jednak bez wątpienia ciężej o spontaniczność. Dlatego, jeśli dobrze się czujesz, wyskocz na nieplanowany weekend za miasto czy impulsywnie umów się na herbatę.